Impressum / kontakt

Tomasz Pawlak Dedykacja Boya dla Witkacego

 

Edwin Śmiłek w 1993 roku na łamach „Tygodnika Powszechnego” podał do druku rzecz wartą odnotowania – Trzy dedykacje. Przyczynki do Witkacego1. Dwie z tytułowych dedykacji na książkach były autorstwa
S.I. Witkiewicza – jedna dla Zbigniewa Pronaszki, druga dla Neny Stachurskiej.
Jednak trzecia z nich była dedykacją DLA Witkacego. Nie byłoby to wydarzeniem, gdyby nie fakt, że księgozbiór Witkacego – o ile wiadomo – nie zachował się. Większość książek w mieszkaniu żony Jadwigi na Brackiej w Warszawie zostało zniszczonych w czasie wojny2. Kilkadziesiąt z nich jednak ocalało i są obecnie w zbiorach Biblioteki Wydziału Filozofii i Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego3.
A w Zakopanem? No właśnie. Cóż mogło stać się z tymi książkami? Ocalały?

Edwin Śmiłek pisze:
W 1929 r. ukazał się tomik głośnych i kontrowersyjnych felietonów Tadeusza Boya-Żeleńskiego, poświęconych prawu małżeńskiemu, drukowanych wcześniej w „Kurierze Porannym”. Boy dał książeczce tytuł "Dziewice konsystorskie". Na okładce znalazł się portret Boya Mędrca, rysowany przez Witkacego. Boy przedstawiony został jako kura, przycupnięta na naukowej grzędzie. Rysunek zreprodukowały w numerze z 17 lutego „Wiadomości Literackie”4. Tego samego dnia Boy obdarowuje Witkacego egzemplarzem Dziewic z dedykacją:

Kochanemu
St. I. Witkiewiczowi
mędrcowi
Z koleżeńskiem pozdrowieniem Boy
War. 17 II 929

Czy jednak „mędrzec” odnosi się do rysunku? Wydaje się, że skoro Boy wydał felietony jako Boy-Żeleński „mędrzec” – do tego właśnie faktu przede wszystkim nawiązuje. Choć „Wiadomości Literackie” tak właśnie podpisały reprodukcję obrazu autorstwa Witkiewicza: Boy-Mędrzec.
Czy książka została wręczona Witkacemu osobiście?
Dzięki zachowanym listom i kalendarium życia Witkacego można domniemywać, że nie – a przynajmniej nie w czasie pisania dedykacji. Witkacy przebywał wtedy w Zakopanem – malował, leczył zęby, eksperymentował z narkotykiem najwyższej rangi – peyotlem.
Nie wiadomo, czy Boy przysłał mu egzemplarz, bo zdaje się, że nie miał takiego zwyczaju. W 1927 roku wyszedł zbiór felietonów W Sorbonie i gdzie indziej (Wrażenia paryskie) i Witkacy skarżył się żonie: „Przeczytaj Boya o Paryżu. Z moją fotogr[afią] książka i nie dał, kanalia, egz[emplarza]” (list z 21 X 1927), „Boy nie przysłał ost[atniej] swojej książki, mimo że wydał ją z moim portretem” (list z 2 XI 1927)5.

Niemniej ważniejsze dla przyczynkarstwa witkacologicznego jest inne pytanie: czy ta książka pochodzi z księgozbioru Witkacego?
Oczywistością byłoby potwierdzenie. Jednak relacje Witkacego z Boyami nie należały do najłatwiejszych i równie dobrze Dziewice konsystorskie mogły stać się ofiarą zerwania stosunków lub ich ochłodzenia. Odpowiedź jednoznaczna siłą rzeczy jest (chyba?) niemożliwa.

Warszawa, 30 maja 2013

Fotografie ze zbiorów autora.

1 „Tygodnik Powszechny” 1998, nr 38, s. 10 (wraz z reprodukcją stron książek opatrzonych dedykacjami).

2 Jadwiga Witkiewiczowa tuż po wojnie podała, że straciła bibliotekę męża: „około 700 tomów dzieł przeważnie treści filozoficznej i naukowej oraz piękne wydawnictwa z dziedziny sztuki w językach: polskim, angielskim, francuskim i niemieckim” – Kwestionariusz dotyczący rejestracji szkód wojennych (kopia w zbiorach autora, dziękuję Januszowi Deglerowi za jej udostępnienie). O pamięci rzeczy utraconych z mieszkania na Brackiej napisał Jan Gondowicz – Skok w bok. Powidoki, „dwutygodnik.com”, 2011, nr 11 – http://www.dwutygodnik.com/artykul/2875-skok-w-bok-powidoki.html

3 Zob. Stanisław Ignacy Witkiewicz. Marginalia filozoficzne, Poznań 2006. Zob. także http://archiwum.wfis.uw.edu.pl/bibfis/zbiory-specjalne/marginalia-filozoficzne-s-i-witkiewicza/

4 „Wiadomości Literackie” 1929, nr 7 (268), s. 5. Zob. cały numer w Małopolskiej Bibliotece Cyfrowej: http://mbc.malopolska.pl/dlibra/docmetadata?id=58085&dirds=1&tab=1 (odsłona 30 V 2013).

5 S.I. Witkiewicz, Dzieła zebrane [Tom 19:] Listy do żony (1923–1927). Przygotowała do druku A. Micińska, opracował i przypisami opatrzył J. Degler, Warszawa 2005, s. 204 i 210. Ostatecznie Boy wręczył książkę osobiście podczas kolacji w Warszawie, zob. tamże, s. 403, przypis 2 do listu 216.